Wspomnienie ? kominkowego ciepła ?.

wspomnienie-kominkowego-ciepla

Kominek, jego płomienie ? i ciepło zawsze dobrze się nam kojarzy. To jest poniekąd związane z naszym istnieniem na Ziemi, byciem, egzystencją, lecz nie tylko – ogień po prostu jest dla nas, ludzi, bardzo ważnym i niezbędnym elementem. w życiu, który sprawia, że czujemy się lepiej, bardziej miło i od razu wszystkie troski odchodzą w naszą niepamięć.

Ja swego czasu w kolejnym domu rodzinnym, kiedy przeprowadziliśmy się, jak miałem 4 lata, mieliśmy aż 2, nie kominki , lecz piece kaflowe. Pamiętam do dziś, jak miło było się przytulić do pieca po powrocie z dworu, czy też tak po prostu. Zapach rozgrzanych kafli, zapach gliny świeżej, jak i starej. To było coś niesamowitego❗?

Całemu nastrojowi towarzyszył również zapach suszącego się kawałków drewna, które zawsze rozkładane było na górze pieca, które schło po to, aby można było użyć kilku kawałków do ponownego rozpalenia w piecu.

Jako ciekawostkę, mogę powiedzieć, że nauczyłem się też od Taty, jak rozpalić w obu piecach, rozpalając jedynie w jednym. Wystarczy, że rozchajcujesz w jednym z pieców, zrobi się odrobina żaru, który możesz przenieść do innego pieca, przykryć takim rozpałkowym kawałkiem i potem czymś trochę bardziej mokrym i bardziej – wszystko się ładnie, powoli osuszy, gdzie w samym procesie suszenia już odparowująca woda daje ciepło piecowi, a następnie dogrzewa się piec, kiedy już tak właściwie pali się w nim.

To strzelające drewno, kapiące krople wody z drewna na żar i widok tańczących płomieni bardzo koił moje troski z dnia, przez wiele, wiele lat.. a piece potrafiły trzymać ciepło od kilku do kilkunastu godzin. 

Potem zabrakło Taty, pieców po kolei, bo psuły się, ja, brat, ani mama nie potrafiliśmy ich naprawić.. aż w końcu nastąpiła przeprowadzka do nowego mieszkania, kiedy urodziła się siostra. Nie mogliśmy pozwolić sobie na dalsze awarie, kiedy mieliśmy malucha w domu.

W roli wyjaśnienia, nigdy nie miałem kominka w domu, lecz nasze domowe piece kaflowe – kaflaki – świetnie pełniły ich rolę, gdyż widać było przez ich dziury w drzwiczkach płomienie, jak i świecący i żarzący się żar, który pokrywał ruszt i strzelał resztkami gazu wydobywającego się z drewna i/lub węgla wewnątrz komory spalania pieca.

SAY NO TO HATE

Co Ty o tym sądzisz❓? Twoja opinia: