fbpx

Zawsze popadamy w samozachwyt?

Ostatnio zacząłem się zastanawiać nad tym, bo przecież..

Zastanawiałeś/aś się nad tym kiedyś?

Ja ostatnio zacząłem się zastanawiać nad tym, bo nie wiem, czy tak jest zawsze? Czy tak będzie już i się to nie zmieni? Dodałem raptem kilka wpisów, a mój Instagram już przerósł moje najśmielsze oczekiwania! 😀 Nie spodziewałem się, że ponad 100 osób zechce śledzić moją twórczość pomimo tego, że nie jest wysokich lotów, a wpisy nie pojawiają się często. Tobie też zdarzają się takie refleksje? Czy tylko ja jestem jakiś dziwny?

Wcześniej..

Właśnie! Wcześniej, to rozpocząłem smutnymi wieściami z mojego życia codziennego, bo tak było. Jeszcze wcześniej pisałem tego bloga, na innej platformie i była to forma pamiętnika. Był to dla mnie pewien etap, swego rodzaju terapia, dzięki której się odstresowałem i pomagało mi to, że prowadziłem sobie notatnik gdzieś w sieci i nie zgubię tego w szkole czy w domu, tylko będzie zawsze tam, gdzie jest dostęp do Internetu i po zalogowaniu będę mógł pisać dalej.

Teraz..

Od pewnego czasu i dzisiaj również moje wpisy są inne. Nie skupiam się już na tym, co było wcześniej, a na tym co się zadziało, a dokładnie to, że ludzie z którymi podzieliłem się swoimi emocjami, swoimi przygodami, przynajmniej w niewielkim nakładzie, chętnie je czytują i są dla mnie pewnego rodzaju wsparciem 😉

Dzisiaj..

Dzisiaj rozmyślam o tym, czy tylko mnie zdarza się popadać w taki samozachwyt, czy to jest normalne i nie mam co się dziwić, ani zastanawiać, czy może jestem inny, niż reszta ludzi – do większości nie przyrównuję się, ponieważ nie chcę być „jak większość”, bo jestem inny przecież! Nie zawsze jestem taki, jak inni tego oczekują, ale za to jestem taki, jaki ja chcę być i ciągle poprawiam moje „ja”.

A jak to jest u Ciebie? Daj znać w komentarzu! 😉

SAY NO TO HATE

1 Comment

  1. Krzysztof

    Czytam każdy twój nowy post.Każdy nowy post wnosi coś nowego.Z miłą chęcią czytam wszytko jednym tchem. Czekam z niecierpliwością na kolejne posty ?

Co Ty o tym sądzisz❓? Twoja opinia: