Ścigają mnie powiadomienia – przecież nie jestem niewolnikiem❗

Facebook i Instagram – czyli dalej Facebook – chcą wiedzieć lepiej ode mnie i od Was to, co dla Nas jest najlepsze i czego potrzebujemy❗
Dostaję powiadomienia, ze czekacie z utęsknieniem za moimi wpisami a ja niczego tam nie dodaję.. piszą, że może jakieś zdjęcie, czy cokolwiek, ale mam wrzucić, bo nie odzywam się do Was..
Poniekąd prawdą jest..
Że, nie mam za bardzo czasu na to, aby wrzucić pozornie prostą fotkę. Nie robię niczego akordowo, nie lubię robić czegokolwiek z przymusu, bo otrzymałem powiadomienie, czy też ktoś lub coś mi każe lub też, żebym to ja się zmuszał do tego, by coś napisać, coś zrobić.
Tak to u mnie nie działa, ja tak nie chcę i tak nie będzie❗
Wiem doskonale..
Ludzie – Wy, którzy obserwujecie moje poczynania – wiedzą doskonale, że nie piszę głupot po to, by „natrzepać” materiał. Przecież nie o to w tym wszystkim chodzi, prawda❓?
Codziennie zaglądacie Wy i nowi ludzie do mnie, nie dlatego, że robię coś źle, a dlatego, że jesteście ciekawi tego, co robię, jak robię i dlaczego. Moi czytelnicy są świadomi, nie są osobami, które nie potrafią samodzielnie myśleć – za to Was uwielbiam❗ ?
Nie obserwuję nikogo..
Owszem❗ Widać to szczególnie na moim Instagramie. Nie dokonuję zwrotnego follow, ponieważ wychodzę z założenia, że obserwowanie, (follow) serduszka oraz komentarze do treści, które udostępniam są dla Was, nie dla mnie. To Wy wyrażacie swoją opinię dzięki tym narzędziom, bo przecież ja bez Waszej opinii nie wiedziałbym co sądzicie o tym, co robię.
Byłem lekko zdziwiony..
Lekko, to w sumie delikatnie ujęte. Byłem w wielkim szoku, że na Facebooku zebrało się więcej osób chcących czytać to, co udostępniam, aniżeli na Instagramie, czy na Twitterze❗
Dlaczego?
Dlatego, że na portalu Facebook prawdziwe, czy też nie – jest widoczne Imię i Nazwisko, co w przypadku Instagrama, czy też Twittera nie jest to oczywiste. Zwykle ludziska boją się przyznać do tego, że lubią projekty wypuszczone „z mojej ręki”, a tym bardziej tak szybko rosnących w zwolenników.
Być może..
Pewnie i marudzę zbytecznie, ale tak sobie ostatnio myślę o tym wszystkim i myślę.. a powyżej, to wynik tychże przemyśleń. Nie są one górnych lotów, ale cóż ja zrobię❓ Przecież nie zawsze muszę być tym NAJmądrzejszym i NAJwspanialszym, prawda❓?
Najbardziej cieszy mnie to, że nie piszę w pustą przestrzeń, a Wy, czytający moje wypociny dokonujecie interakcji, to jest nawet bardzo miłe.
Trochę mnie irytuje to, że amerykański gigant społecznościowy chce wywierać na mnie presję pisania, ale co zrobię – uruchamiając profile @WspomnieniaGeja godziłem się na to akceptując regulaminy wszystkich portali społecznościowych.
SAY NO TO HATE